Cały dzień chodzenie po sklepach. Padam... Bilans dodatni (i minusowy dla portfela i karty) - gadżety dla szczura na wyjazd kupione, kosmetyki dla nas kupione, gadżety papiernicze takoż... I dwie pary 501 w ramach przestawiania się z krótkich spodni na dłuższe :) (zapas zrobiony conajmniej na rok). Jeszcze czeka nas buszowanie w aptece, większe zakupy żywności ... za dwa tygodnie wszystko będzie już spakowane.
Najchętniej teraz bym została zdechłym Snoopy'm w pozycji horyzontalnej... ale jeszcze sporo roboty przy kompie. Włączylam Garbarka z cichą nadzieją, że nie zasnę...
Jutro wielkie sprzątanie i segregowanie rzeczy na wyjazd...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz